Wspomnienia:)

Pięć lat wędrówek, znojów i pięknych przygód, modlitwy, braterstwa i wzniosłych chwil, zły czas, zepchnął w czeluść pamięci, skrawki rzeczywistości.
Wiele szczytów, harcerskiego krzyża blask pokryła mgła, słońce ideałów zostało zakryte przez chmury. Wy Bracia, pochodnie społeczeństwa służcie i ufajcie Bogu.
Głos trąbki wzywa już tylko z oddali, delikatnie ściskając serce. Już ogniska dogasa żar, czas udać się na spoczynek. Ból serce rozrywa, lecz nadejdą jeszcze dni, że znowu sie spotkamy.
Czuwaj!!!!!
ćw. Rafał Skrzypczyk

Ps. Chciałbym podziękować tu kilku osobom. Na pierwszym miejscu br. Kazimierzowi, który pokazał mi tą piękną drogę życia. Jako drugiej, chciałbym podziękować LEWAROWI. Ten koleś ma siłę w sobie. Uświadomił mi (świadomie bądź nie) kilka recept na dobre życie. Żałuję tylko jednego, że teraz już nikt o mnie nie pamięta, ale widocznie na takową pamięć sobie niczym nie zasłużyłem:P Chciałbym podziękować ''Ostoji"" za najpiękniejszy biwak w moim życiu. Mogę zawiesić na wieszak swój mundur, bo mój największy cel został już zrealizowany( powstała drużyna w Wołczynie za która nikt nie musi sie wstydzić- Tu dziękuje Mateuszowi i Ziuberkowi, którego praca nie była doceniona, a zrobił naprawdę wiele. Dziękuje wszystkim niewymienionym za chwile piękne i te trochę smutniejsze i życzę powodzenia. Do zobaczenia...